„Kij i marchewka w wychowaniu” – kara czy nagroda?

4.9
(72)

„Kij i marchewka w wychowaniu” – kara czy nagroda? Kij i marchewka to sposób wpływania na dziecko, w którym kara jest pojmowana jako przysłowiowy kij, a nagroda jako marchewka. A którą formę wy, jako nauczyciele, pedagodzy, czy rodzice stosujecie częściej, aby zmotywować lub zdyscyplinować malucha?

Większość osób, które przygotowują sie do bycia rodzicem korzystają z książek lub poradników psychologicznych czy pedagogicznych, które opisują różne metody i sposoby wychowawcze. Każdy rodzic chciałby przecież  wychować swojego potomka na człowieka porządnego, odpowiedzialnego z określonymi  zasadami, którymi powinien kierować się w życiu. Wychowanie dziecka jest bardzo trudną sprawą szczególnie w sytuacjach, kiedy dochodzą do tego emocje nasze, czy też naszej pociechy. Wtedy jednak często  nie sięgamy do pamięci po wiedzę książkową, lecz działamy tu i teraz, aby rozwiązać trudności wychowawcze. W wielu przypadkach rodzice polegają na własnej induicji i zdaniu, że to oni najlepiej wiedzą jakie jest ich dziecko i co na niego działa. Wracając do naszej metody kija i marchewki tak jak w każdej metodzie należy znaleźć złoty środek również w wychowaniu. Dziecku musi doświadczyć zarówno gorzkiego jak i miodowego życia. Po to, aby mieć świadomość, że życie może nam przynieźć trudne jak i miłe chwile. Bardzo dużo osób  jest  zdania, że za poprawne zachowanie należy dziecko nagradzać, a za nieodpowiednie karać.  Jest to dobry pomysł kiedy posługujemy się umiarem i rozsądkiem.  Na początku zajmiemy się nagradzaniem. Nagroda powinna być  adekwatna do wykonanej czynności dziecka oraz elementem zmotywowania do dalszej pracy. Istotną kwestią w nagradzniu jest to, aby dziecko nie przyzwyczaiło się do nagrody za  rzeczy, które powinny być już w jego wieku obowiązkiem. Nagroda nie musi być wyłącznie materialna. Nasz szczery uśmiech lub miłe słowo wypowiedziane w stronę dziecka też będzie dla niego świetną nagrodą. A nawet będzie czymś więcej…

Każde dziecko pragnie uwagi oraz poświęconego mu czasu, chce czuć się ważnym i kochanym. Nagrodą może być również spędzenie czasu z dzieckiem i wspólne robienie tego co lubi lub tego na co ma akurat ochotę. To rodzic ustala za co i jak nagradza pociechę. Przechodzimy teraz do kary, która ma tylu zwolenników co przeciwników. Zdarzają sie takie sytuacje życiowe w których dziecko zachowuje się nieodpowienio i niewłaściwie czy to w domu, szkole czy też na placu zabaw. Jak wtedy reagować? Stosować kary czy nie? Sprzymierzeńcy kar twierdzą, że im kara mocniej odczuwalna tym lepsza. Ale czy to stwierdzenie nie prowadzi dziecka do nerwicy, buntu czy też lęku? W chwili, gdy dziecko nie stosuje się do określonych zasad, rodzic powinien być stanowczy i konsekwentny, ale pod żadnym pozorem nie powinien bić ani wyzywać młodego człowieka. Bo takie zachowanie nie przyniesie zamierzonego efektu, a może zablokować relacje dziecka z rodzicami co później nie jest łatwe do odbudowania. Brak konsekwencji jest błędem, ale konsekwencje radyklane i zagorzałe też nie są dobrym sposobem na wychowanie dziecka. Chodzi tutaj właśnie o to aby, znaleźć ten złoty środek, który został poruszony powyżej. Takim środkiem może być rozmowa rodzica z dzieckiem. W trakcie spokojnej i szczerej dyskusji maluch może się otworzyć przed nami i opowiedzieć dlaczego się tak zachował i co go do tego skłoniło.

Zapraszamy do oceny

4.9 / 5. 72

Dodaj komentarz