Matka czy “madka”?

4.9
(47)

Matka czy “madka”? Bycie matką to nie lada wyzwanie. Matka jest najważniejszą i najbliższą osobą w otoczeniu dziecka. To ona stara się sprostać wszystkim przeciwnościom losu po to, aby jej dziecko miało jak najlepiej. To właśnie mama rodzi, wychowuje, przekazuje wartości oraz zasady, jakimi powinie kierować się w życiu potomek. Matka to osoba, która martwi się o nas przez całe życie, mimo że może mamy już własne rodziny i nie mieszkamy z rodzicami. Swobodna rozmowa przez telefon czy niedzielne spotkanie przy obiedzie uświadamia nam, jak istotną rolę odgrywa ona w naszym życiu. Matka tworzy wraz z dzieckiem niewyobrażalną więź, która jest czasem nie do opisania. Ostatnio miałyśmy przyjemność obejrzeć krótki filmik, w którym dzieci mieli zawiązane oczy i poprzez dotyk i węch musiały odnaleźć swoją mamę. I dacie wiarę, że wszystkie maluchy wskazały odpowiednią osobę, która była ich mama. Właśnie takie sytuacje pokazują nam, co oznacza porozumienie między matką a potomstwem. Jest to coś niesamowitego!


            Teraz troszkę z innej strony, czy zawsze jest tak, że matka jest zaangażowana maksymalnie w wychowanie dziecka? Czy matki spędzają tyle czasu z dzieckiem, ile mogą? We współczesnym świecie możemy coraz częściej spotkać się z określeniem matki przez d. “Madki” to według społeczeństwa kobiety, które „wiedzą” wszystko na temat wychowania, podważają opinię i zdanie innych matek oraz wychowują swoje dzieci czasem w sposób nieadekwatny do wartości, które budujemy w społeczności. Twierdzą, że ich dzieci są najlepsze i najgrzeczniejsze na świecie, nie dociera do nich żadna konstruktywna krytyka. A szkoda, ponieważ spojrzenie kogoś z boku może przynieść jakieś pozytywy w sprawie wychowania.
Są również takie matki, które trzymają swoje dzieci przez większość czasu w przedszkolu lub szkole, mimo że nigdzie nie pracują i przebywają w domu. My pracując w szkole, mamy wrażenie, że rodzice czasem rolę za wychowanie i opiekę zrzucają na instytucje oświatowe. Będziemy podkreślać to w każdym artykule, że to rodzice są za to odpowiedzialni, a szkoła czy przedszkole tylko wspomaga ten ważny proces. Słysząc czasem uwagi i pretensje typu, bo moje dziecko nie wyszło na plac zabaw w trakcie zajęć, w szkole to po prostu opadają nam ręce. Czy naprawdę trudno jest wyjść na spacer z własnym dzieckiem, chociaż na pół godziny? Czy tak trudno jest zorganizować dziecku czas? Spędzony czas razem będzie wzbogacał zarówno nas, jak i dziecko. Rozumiemy, że osoby dorosłe też są zapracowane, ale czas spędzony z dzieckiem powinien być przyjemnością :).
            Nie zrozumcie nas źle, pisząc ten artykuł, nie mamy zamiaru wywołać kontrowersji. Naszym celem nie jest jakby to powiedziała dzisiejsza młodzież hejt, który będzie krążył w internecie. Wręcz przeciwnie. Naszym zamiarem jest wzbudzić szacunek do kobiet, które są zorganizowane, zaangażowane w życie własnych dzieci a przy tym szanują każdą opinię dotyczącą jej potomstwa.
Kończąc już artykuł, zachęcamy do przemyśleń, a nawet autorefleksji na temat bycia matką bądź przygotowania się do tak ważnej roli a naszym życiu.

Zapraszamy do oceny

4.9 / 5. 47

Dodaj komentarz