Każdy kochający rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Wciąż myśli o tym, aby dziecku nic nie zabrakło, aby czuło się bezpieczne i czerpało, jak najwięcej radości z życia. Taka jest rola rodziców, żeby wychować dziecko na człowieka mądrego, odpowiedzialnego a przede wszystkim szczęśliwego. Tylko co w przypadku, kiedy opieka przybiera formę uciążliwej dla rozwoju dziecka?
W naszym miejscu pracy, jakim jest szkoła mamy do czynienia z obserwacją relacji między dzieckiem a rodzicem. Niestety często możemy zauważyć „niezdrową” opiekę, czyli tak zwaną nadopiekę rodziców. Nadopiekuńczy rodzic negatywnie wpływa na poziom rozwoju u dziecka. A dlaczego? Tego dowiecie się poniżej w tekście.
Nadopiekuńczy rodzic nie jest świadomy tego, iż ze wzrostem rozwoju i wieku, dziecko samo chce decydować o sobie. Otacza dziecko nadmierną opieką już od najmłodszych lat. Chociaż dziecko staje się dorosłe, to rodzic nadal w tym życiu jest zbyt obecny. Taki rodzic ma olbrzymi wpływ na dziecko i jego życie. Nie pozwala podejmować żadnych życiowych decyzji dorosłemu dziecku, jest zdania, że wszystko wie lepiej i że wszystko najlepiej robi. Największym błędem rodzica bądź nieświadomością w wychowaniu potomstwa jest to, że rodzic blokuje dziecko przed popełnianiem jakichkolwiek błędów, co sprawia, że w dorosłym życiu taka osoba nie jest świadoma tego, co jest dla niego dobre, a co złe. Co za tym idzie?
Niestety taki styl wychowania niesie za sobą skutki i to te najczęściej negatywne.
Dziecko, które wciąż jest wyręczane przez rodziców we wszystkim, zaczyna myśleć tak samo jako oni. Uważa się za osobę głupszą, słabszą, nieświadomą niczego, nieudolną, nieporadną.
Skutkiem nadopiekuńczego wychowania u dziecka może być depresja, nerwica, zaburzenia lękowe. Często takie osoby unikają sytuacji, w których muszą podjąć samodzielne decyzje, starają trzymać się z boku, izolują się od innych osób, nie wierzą w siebie i swoje możliwości.
Pewnie zastanawiacie się, skąd rodzice przyjmują taką formę wychowania? Otóż może mieć to różne przyczyny. Najczęstszą przyczyną jest to, że rodzic chce być za wszelką cenę autorytetem dla dziecka, nie dostrzega potrzeb potomka, tylko dąży do tego, aby to jego potrzeby były przede wszystkim zaspokojone. Paradoksem jest również to, że z jednej strony taki rodzic chce zawsze pokazać to, że wie wszystko lepiej a tak naprawdę, tacy rodzice są często osobami niepewnymi siebie, pełnymi lęku, którzy wobec siebie mają bardzo niską samoocenę.
Jak radzić sobie ze skutkami nadopiekuńczości już w życiu dorosłym?
Bycie wychowanym w takim stylu wiąże za sobą szereg negatywnych skutków w życiu dorosłym. Niezaprzeczalną formą pomocy jest oczywiście terapia indywidualna bądź grupowa. Spotkania z ludźmi z takim samym problemem będą dobrą okazją do zainicjowania relacji z innymi ludźmi oraz wymiany doświadczeń, które pozwolą na oczyszczenie myśli, refleksji, a także mogą być impulsem do zmiany życia na lepsze.