Jak już wielokrotnie wspominałyśmy w naszych artykułach wychowanie dzieci to niełatwy kawałek chleba. Współcześni rodzice są bardzo zapracowani i często nie poświęcają odpowiedniej ilości czasu dla własnego dziecka. Na przestrzeni lat zmienił się model rodziny. Dziś już z wielką trudnością przyjdzie nam znaleźć rodzinę z czwórką lub piątką dzieci. Konsekwencją takiej zmiany jest brak empatii, wczuwania się w sytuacje innych, a czasem egoizm dziecka. Dzieci mają przeświadczenie, że wszystko im się należy ot, tak. Rodzice, rekompensując brak czasu, często obdarowują je drogimi prezentami i gadżetami, które tak naprawdę dla dzieci nie mają znaczenia. Jest to dodatkowa zabawka, posiada takich już wiele. Dzisiaj dzieci nie przywiązują wartości żadnym przedmiotom, bo mają tego po prostu za dużo. Tak naprawdę do prawidłowego rozwoju jest im potrzebny nie nowy gadżet, a miłość, zrozumienie, wsparcie, zainteresowanie i akceptacja rodziców.
Być może wyda się to Wam śmieszne i niedorzeczne, ale nie do pomyślenia jest sytuacja, kiedy uczeń ósmej klasy rozpoczynający lekcje o 8.00 zjawia się o 7.00 w świetlicy. U nas takie sytuacje mają miejsce. Takich przykładów mogłybyśmy mnożyć. O czym to świadczy? Naszym zdaniem jest to brak zaufania ze strony rodziców do własnego dziecka, a także zabranie mu możliwości na samodzielność.
W dzisiejszych czasach rodzice chowają dzieci „pod kloszem”, pokazując im wyidealizowany świat, który z rzeczywistością ma mało wspólnego. Takie podejście do wychowania nie wróży nic dobrego, ponieważ w życiu dorosłym musimy umieć radzić sobie z problemami, kłopotami, różnymi rozterkami. Dziecko, które ma wszystko nie umie sobie poradzić z poniesioną porażką. W dużym stopniu rodzice wyręczają we wszystkim dzieci, załatwiają za nie sprawy, które z łatwością mogłyby je wykonać. Nadopiekuńczość wyrządza dziecku krzywdę. Tym bardziej w czasach, w których żyjemy. Dziś nastolatkowie, którzy nie mogą poradzić sobie np.z niespełnioną miłością, brakiem akceptacji rówieśników, czy też nie najlepszymi wynikami w nauce popadają w depresję lub targną się na własne życie.
Wraz z rozwojem cywilizacji zmieniło się także dzieciństwo dzieci. Kiedyś oznaczało ono przygodę, ryzyko, test samodzielności, odwagi. Dzisiaj to bezsensowne stukanie w klawiaturę komputera lub telefonu. Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, dzieci w przyszłości będą miały problemy z nawiązaniem relacji z innymi ludźmi, co w konsekwencji przełoży się na ich życie zawodowe i trudności ze znalezieniem pracy. Dziecko musi mieć swobodę, możliwość dokonywania wyborów i ponoszenia konsekwencji za niewłaściwą decyzję. Poniesione porażki w dzieciństwie, na pewno „zahartują” dzieci na kolejne przeciwności losu. Dorosłe życie nie jest usłane różami. Złotym środkiem w wychowaniu jest zainteresowanie i szczere rozmowy. Nie zapominajmy o tym!